Menu
Czy Twoja motywacja do nauki jest na wysokim poziomie przez cały rok, czy może opada z końcem stycznia?
Niektórzy mówią: „Z nowym rokiem, nowym krokiem” i „Kuj żelazo, póki gorące”. Ja jednak powiem: „Nie pozwól, by to żelazo ostygło”. Tym żelazem jest Twoja motywacja. Co zatem zrobić, aby motywacja do nauki języka była na wysokim poziomie przez cały rok, aby była gorąca albo przynajmniej pozostała bardzo ciepła, dopóki cel nie zostanie osiągnięty? Otóż, aby motywacja do nauki trwała cały rok, trzeba ją karmić i pielęgnować. Ale najpierw trzeba ją znaleźć… Jak to zrobić? Czytaj dalej, jeśli chcesz się dowiedzieć.
Zazwyczaj do działania motywują nas dwie rzeczy: wizja osiągniętego celu oraz poczucie, że robimy postępy. Tak jak w przypadku podróży na upragnione wakacje. Sama podróż z punktu A do punktu B może być trudna i wymagać wielu poświęceń. Musimy czasem wcześnie wstać, a do tego znosić znudzone i zmęczone dzieci w samochodzie. Jednak fakt, że za parę godzin będziesz w cudownym miejscu o pięknym krajobrazie, z dala od codziennych problemów, motywuje cię do wstania z samego rana i podjęcia wysiłku, jakim jest ta męcząca podróż. Ja bardzo nie lubię podróżowania, wolałabym się teleportować, ale niestety jeszcze tego nie wymyślili, więc podejmuję trud podróży, aby dotrzeć tam, gdzie chcę. A po drodze sprawdzam, ile już przejechałam i ile mi zostało do pokonania. Tylko wizja, że będę mogła odpocząć, usiąść na szczycie góry i zobaczyć piękne widoki, sprawia, że zaciskam zęby i jadę.
W taki sposób działa nasza motywacja do nauki języka. Dla większości uczących się proces nauki jest jedynie środkiem do osiągnięcia większego, wyższego celu. Jest podróżą, którą musimy odbyć, aby dotrzeć na szczyt. Twoim celem może być wyjazd na zagraniczne studia, zdobycie lepiej płatnej pracy czy wygłoszenie przemówienia w Radzie Europy. Jednak aby osiągnąć ten cel, musimy czasem przejść wyboistą, krętą drogę. Zatem zastanówmy się, jaką drogę wybrać, aby może nie była tak bardzo wyboista?
Krok 1: Uświadom sobie, gdzie jesteś teraz. Na jakim etapie życia się znajdujesz i czy nauka angielskiego jest w tej chwili dla Ciebie priorytetem, środkiem, który pomoże Ci ulepszyć Twoje życie zawodowe lub prywatne. Możesz to zrobić, wypełniając Koło Życia – bardzo skuteczne narzędzie, które dokładnie pokaże, co w Twoim życiu jest super, a co nie do końca Ci odpowiada. Pobierz plik PDF poniżej, aby wykonać to zadanie.
Krok 2: Wypełnij test poziomujący z języka, którego się uczysz (np. angielskiego). Nasz test pochodzi od światowego eksperta w dziedzinie nauki języków obcych – Wydawnictwa Pearson. Znajdziesz go tutaj: test poziomujący z j. angielskiego
Krok 3: Wypełnij ankietę samooceny umiejętności językowych, dzięki której precyzyjnie dowiesz się, jakie umiejętności już posiadasz i czego Ci brakuje, aby przejść na kolejny poziom zaawansowania. W pliku PDF do pobrania poniżej znajdziesz całą ankietę samooceny, dotyczącą umiejętności językowych na każdym poziomie zaawansowania.
Krok 4: Mając już te wszystkie dane, możesz wreszcie wyznaczyć realistyczny cel, który będzie spójny z Tobą i Twoim życiem. Pobierz plik PDF i sprawdź, jak wyznaczyć cel metodą SMART.
Zapewniam Cię, że warto poświęcić te kilka minut, aby na koniec roku móc powiedzieć: „Tak, dokonałam tego. Cel zdobyty, mogę świętować”. No i oczywiście, wtedy należy koniecznie wynagrodzić siebie za cały ten trud.
Masz ochotę pomóc sobie, pójść naprzód w rozwoju i naprawić coś w swoim życiu?
Pobierz plik PDF poniżej i wykonaj wszystkie zadania, o których pisałam wcześniej. W PDF-ie znajdziesz:
Do tego momentu powinnaś/powinieneś mieć już wyznaczony cel na najbliższy rok, a test poziomujący pokazał, na jakim poziomie zaawansowania jesteś. Teraz pora zdecydować, jakie umiejętności będą Ci potrzebne do osiągnięcia Twojego celu. Poniżej znajduje się case study Pani Kasi, mojej klientki.
Pani Kasia od 5 lat jest księgową w renomowanej firmie międzynarodowej. Na co dzień pracuje z Polakami, ale oficjalnym językiem firmy jest angielski. Często musi odpisywać na maile po angielsku. Poza tym, czasem do firmy przyjeżdża szef z Hiszpanii, nie mówiący po polsku. Kasia chciałaby w najbliższym czasie postarać się o awans na główną księgową, ale do tego musi osiągnąć poziom minimum B2 z angielskiego i zrobić kilka dodatkowych kursów. W tym momencie, jej angielski jest na poziomie B1, więc komunikuje się, ale jeszcze popełnia wiele błędów i nie jest pewna siebie.
Kasia wyznaczyła sobie dwa cele: 1. do grudnia przyszłego roku zdobędzie certyfikat na poziomie B2 z angielskiego a 2. Do grudnia przyszłego roku zdobędzie potrzebne kwalifikacje, aby zostać główną księgową.
Skupmy się jednak na pierwszym celu. Cel Kasi w postaci osiągnięcia poziomu B2 w ciągu roku jest precyzyjny (wiemy konkretnie – ma zdać egzamin na poziomie B2), jest mierzalny (możemy go zmierzyć poprzez podejście do egzaminu na tym poziomie), oraz z uwagi na wyniki testu poziomującego (B1) jest realny (w ciągu roku można wskoczyć na następny poziom zaawansowania), a do tego określony w czasie (Kasia ma wyznaczony termin osiągnięcia celu – grudzień przyszłego roku). Zatem wszystkie cechy dobrego celu zostały wyznaczone według zasady SMART.
Według tabeli poziomów CEFR osoba na poziomie B2 w skrócie rzecz ujmując, powinna wykazywać się dobrą znajomością gramatyki, czyli nie popełniać zbyt wiele błędów gramatycznych, wykorzystywać złożone struktury zdaniowe, wyrażać swoje zdanie na większość tematów ogólnych, choć może się wahać szukając odpowiednich słów i struktur, co może powodować pauzy w wypowiedzi. Opisy innych poziomów znajdziesz w moim artykule na temat poziomów CEFR.
Zatem nasza Pani Kasia, księgowa, musi na pewno utrwalić struktury gramatyczne oraz słownictwo już jej znane, a dodatkowo rozszerzyć je o nowe zwroty i wyrażenia. Musi także nauczyć się wypowiadać dość płynnie nie popełniając zbyt wielu błędów. Powinna też wchodzić w interakcję z innymi osobami, inicjować rozmowę, ale też umieć słuchać aktywnie. Aby to wszystko osiągnąć powinna dużo pracować nad językiem i mieć możliwość przećwiczenia różnych sytuacji, czyli powinna używać tego języka w praktyce.
W przypadku Pani Kasi, która nie ma zbyt wiele możliwości porozmawiania po angielsku w pracy, bo najczęściej wysyła maile, dobrą drogą do osiągnięcia celu będzie zapisanie się na kurs indywidualny lub w grupie albo znalezienie osoby, z którą będzie mogła porozmawiać po angielsku prywatnie. Ważne jest, aby to była nie tylko rozmowa, ale także przećwiczenie wszystkich typów zadań egzaminacyjnych, nauka słownictwa, jak i utrwalenie potrzebnych struktur gramatycznych w mowie i piśmie. Powinna też dużo słuchać języka angielskiego (np. radia, TV, czy oglądać anglojęzyczne programy, filmy czy też prezentacje Tedtalk), bo na egzaminie będzie musiała wykonywać różne zadania ze wszystkich umiejętności – słuchania, pisania, czytania i mówienia).
Tak więc nasza Kasia znalazła motywację do nauki i postanowiła zapisać się na kurs angielskiego w nadziei, że za rok osiągnie swój cel – zostanie szczęśliwą posiadaczką certyfikatu na poziomie B2. A to przybliży ją do wyższego celu jakim jest awans na główną księgową i większa pensja na koncie.
Perspektywa całego roku nauki może być zniechęcająca, szczególnie że to przecież angielski, a nie matematyka. Jak zatem wytrwać i dotrzeć do celu? Otóż, najlepszą radą w takiej sytuacji jest wizualizacja celu nauki. Zapisz swój cel w miejscu (np. na lodówce lub biurku), gdzie będziesz ciągle zerkać, dzięki czemu nie zapomnisz o nim. Za każdym razem, gdy przypomnisz sobie cel nauki języka angielskiego, wyobraź sobie, że już go osiągnęłaś/osiągnąłeś. Gdzie będziesz, na jakim etapie życia? Zobacz, ile udało Ci się zdobyć. To pomoże Ci częściowo wytrwać w postanowieniu.
Napisałam częściowo, bo to nie wszystko. Drugim czynnikiem powodującym utrzymanie motywacji do nauki jest proces sam w sobie. Nawet, gdy patrzysz codziennie na swój zapisany cel, ale w trakcie nauki nie czujesz żadnych postępów, to nie zbliżasz się do tego celu. Proces nauki jest jak projekt, którym zarządzasz. Jeśli nie widzisz, że pewne etapy tego projektu się zamykają, to ciągle stoisz w miejscu. A cel nadal jest daleko. Dlatego tak ważne jest, aby stawiać sobie pośrednie, krótkoterminowe cele, które będziesz mógł/mogła odhaczyć jako zrobione/osiągnięte. Dzięki temu będziesz prawie namacalnie widzieć, że droga na szczyt się skraca, a każdy kolejny krok staje się łatwiejszy.
Na przykładzie Pani Kasi, księgowej, widać dokładnie jak ważne jest właściwe określenie celu. Gdyby Kasia nie wykonała wszystkich czynności opisanych wyżej, to nie wykonałaby swojego planu. W naszej głowie bowiem jest taki nieznośny małpiszon, który mówi „Eee, jutro też jest dzień, eeee, jutro się za to wezmę”, itp. Gdyby nie wyznaczony termin i konkretny mierzalny i realny cel, nigdy by nie otrzymała tego certyfikatu, bo zawsze by było przekładanie na jutro. To jest tzw. prokrastynacja (z ang. Procrastination, czyli odwlekanie). I w taki sposób całe życie może upłynąć i obudzisz się gdy już będzie za późno.
A jak to z Tobą jest? Zadania z pdf-a już zrobione? Masz już wyznaczony cel na najbliższy rok? Czy jest on realny, mierzalny, konkretny i określony w czasie? Jeśli tak, to bierz się do roboty DZIŚ. Nie jutro. Zdecyduj krok po kroku co musisz zrobić, jakie mini cele osiągnąć, aby ten MEGA cel (twój szczyt) zdobyć.
